0
wtak 18 lipca 2017 09:50

P1520378.JPG

Wg obiegowych opinii Kuzey Kıbrıs (tur. Cypr Północny) posiada okoliczności przyrody bardziej interesujące, niż jego południowe wybrzeże.
Turecka Republika Cypru Północnego to także sporo zabytków i innych dastaprimieciatielnosti* oraz smaczek nieuznawanego kraju, Zielonej Linii i spektakularnej, opuszczonej dzielnicy Famagusty, Warosii (dzięki @zeus `ie za naukę wymowy).
Wymarzone miejsce na wakacje? A i owszem ;)
Nie mam lekkiego pióra, ale mam nadzieję, że wzbudzę zainteresowanie tą mało znaną częścią Cypru.
Równocześnie postaram się nie oceniać sytuacji tam panującej w kategoriach de jure i de facto.
Przed wyjazdem dla rozszerzenia horyzontów zalecam lekturę obowiązkową - Lawrence Durell „Gorzkie cytryny Cypru”.
*достопримечательности - miejsca godne zobaczenia. Język rosyjski jest w relacji jak najbardziej na miejscu. Toż to trzeci język na wyspie po greckim/tureckim i angielskim.

* * *
Bilety kupione w wizzie jakieś trzy miesiące temu za znacznie wygórowaną jak na f4f kwotę 336,50 zł/osobę.
Cóż, wyjazdy rodzinne rządzą się swoimi prawami, dzięki czemu tzw. tanie linie rosną w siłę.
Wylot z Pyrzowic do Larnaki oczywiście z małym podręcznym. Lecimy na tydzień. Zachodzę w głowę, po co nam były jeszcze kilka lat temu takie wielkie walizy?
Przylatujemy z wieczora, więc w legalnym państwie cypryjskim śpimy jedną noc – apartament pod Larnaką (wzięty z MakeMyTrip), świetny dojazd z lotniska.
Trasa typu: „autobusem do końca”, choć tu to określenie nabiera nowego znaczenia. Wysiadamy na najdalszym na wschód od Larnaki przystanku, ale to połowa trasy, bo autobus kończy bieg w Larnace (przez którą 20 minut wcześniej jechał). Niejasne? Taka organizacja, ale działa ;) .

Następnego dnia dojazd do punktu kontrolnego w Strovilli (Agios Nikolaos) szykował się niezły (autobus 712), ale pan kierowca nas na przystanku nie zauważył :twisted: i na machanie było już za późno.
Pozostało nam zaliczyć Agia Napę, która jest centrum komunikacyjnym cypryjskiego dystryktu famagustiańskiego (tak, tak. Zdaje się, że burmistrz Famagusty na uchodźstwie urzęduje właśnie w Agia Napie).
Większość dystryktu jest traktowana jako okupowana przez Turcję.
Przy okazji odwiedzamy interesujący i malowniczy klasztor i kościół związany ze Świętą Napą (szczegóły o tej postaci proszę sobie doczytać w necie).

P1520168.JPG


Spokój w monastyrze korzystnie kontrastuje z szumem touristic resortu jakim jest bez wątpienia Agia Napa.
W pół godziny docieramy siedemsetdziewiątką do checkpoint`u. Rozkłady jazdy OSEA.
Kolekcjonerzy pieczątek granicznych nie mają co liczyć na powiększenie zbiorów. Od kilku lat Turcy cypryjscy nie używają stempli granicznych. Wot, Unia.
Pani pogranicznica szybko robi wywiad, czy mamy auto i raz dwa dogadujemy się na taksówkę do Famagusty za 10 €. Jako, że to tylko ok. 5 km kierowca podjeżdża po 10 minutach.
Teraz pytanie. Jednak z kategorii:"de jure, czy de facto". To Famagusta czy Gazimağusa. Po grecku, czy po turecku?

* * *
Nazwa naszej kwatery z airbnb - „pobyt w muzeum na wolnym powietrzu” doskonale określa charakter otoczonego poweneckimi murami famagustiańskiego starego miasta.
Meczet Lala Mustafa Pasza, czyli dawna gotycka katedra św. Mikołaja jest ikoną miasta.

P1520343.JPG


Ale na tej stosunkowo niewielkiej powierzchni (mniej niż 1 km kw.) znajduje się wiele malowniczych, lepiej lub gorzej zachowanych zabytków.
Panujący tu przez 300 lat ród Lusignanów odcisnął silne piętno francuskiego gotyku.
Dawny kościół św. św Piotra i Pawła obecnie meczet.

P1520300.JPG


Gotycki kościół św. Jerzego Łacińskiego

P1520911.JPG


Republika Wenecka wtrąciła swoje trzy grosze. Poniżej pozostałości tzw. Pałacu Weneckiego

P1520620.JPG


Imperium Osmanów również. Minaret przy Lala Mustafa Pasza jest wymowny

P1520214.JPG



* * *
Przed wyjazdem brakło mi już czasu na szukaniu możliwości otrzymania „wejściówek" ;) do Warosii.
Pozostało mi więc zaglądać zza płotu.

P1520392.JPG


Ten hotel znacznie ucierpiał w czasie walk w 1974 roku (w przeciwieństwie do pozostałych).
Widoczny uszkodzony, otwarty szyb windy, która jednak już od 43 lat stoi sobie pod hotelem.

P1520554.JPG


Przez teoretycznie zamkniętą dzielnicę ruch samochodowy jest niemały, ale tylko dla uprawnionych (podobno wojsko i ONZ, jednak sporo aut cywilnych np. z kobietami za kółkiem). Na check point`cie powiedziano nam: "sorry, ale nie można wejść". Z Palm Beach gdzie wszyscy cykają "ukradkiem" zdjęcia widać jednak w głębi Warosii zagospodarowaną plażę z parasolami, sporo ludzi, pontony na wodzie - tak, że jest tam miejsce wypoczynku dla wybranych.
Sama Plaża Palmowa jest nietuzinkowa. Piękny widok na morze,

P1520723.JPG


lazurowa woda, miły piasek (tłoczna plaża w Larnace niech się schowa), parasole i łóżeczka plażowe. Teraz obrót o 180 stopni i szkielety hoteli

P1520532.JPG


- słynny (bo zachowała się nazwa) Aspelia i trzy inne.

P1520491.JPG



* * *
Po poznaniu wdzięków Famagusty koniecznie należy odwiedzić pobliskie Salamis z klasztorem

P1530063.JPG


i grobem przyjaciela św. Marka i apostoła Cypru – Świętego Barnaby

P1530081.JPG


oraz ruinami starożytnej Salaminy Cypryjskiej.

P1530100.JPG


Nie można tam dojechać komunikacją publiczną, lecz taksówkarz za niewygórowaną cenę podwiózł nas do monastyru, pół godzinki poczekał, a następnie zawiózł pod kasę przy wejściu do развалин города Саламин (razwalin goroda Salamin - ruin miasta Salamis).
Rozległe ruiny z efektownym pocztówkowym gimnazjonem

P1530111.JPG


najlepiej zwiedza się w trzydziestopięciostopniowym upale :D .

Oczywiście życzę Wam niższej temperatury, ale warto!
W pobliżu wejścia na teren wykopalisk znajduje się miła plaża z parasolami, leżakami, drobnym piaskiem i lazurowym morzem.
To właśnie na wschodnim wybrzeżu Cypru znajdują się najpiękniejsze plaże wyspy ;)

* * *
Z Famagusty wygodnie i szybko można dostać się do położonej na północnym wybrzeżu Kirenii.
To tylko 80 kilometrów. W ciągu dnia autobusy hulają mniej więcej co godzinę. Najwygodniej wyjeżdżać z dworca Itimat, położonego przy rondzie z kontrowersyjnym, jeśli chodzi o walory estetyczne, pomnikiem zwieńczonym obliczem, a jakże, Mustafy Kemala. Rondo znajduje się przy południowej bramie murów weneckich, a oblicza Atatürka również w bardzo wielu innych miejscach ;)
Otobus wprzódy mknie przez nizinną Mesaorię, a następnie wspina się na pasmo Pentadaktylos (z turecka Beşparmak). Później szosa szybko traci wysokość, gdyż od grzbietu do wybrzeża pozostaje zaledwie 5 kilometrów. Widoki na północne wybrzeże są stąd fenomenalne.

* * *
Kirenia to miasto wyraźnie bardziej ożywione turystyczne, niż Famagusta. Krajobraz jest tu zupełnie inny. Pentadaktylos (Beşparmak) dominuje nad Kirenią od południa, zaś Famagusta położona jest na równinie.
W sklepach, czy knajpkach często spotykamy się z pytaniem skąd jesteśmy. Zazwyczaj mają nas za Rosjan ;) , okazuje się bowiem, że naszych rodaków bywa tu bardzo mało. Wśród turystów dominują oczywiście Turcy. Sporo jest również Rosjan, Irańczyków (!) i Anglików.
Port z górującą nad nim twierdzą to jeden z najbardziej znanych obrazów-ikon Cypru Północnego. Obok wypasionych jachtów warto przysiąść w knajpce na nabrzeżu. Możemy przebierać w lokalach, gdyż wszędzie sporo pustych stolików. Jakże to inny obraz, niż te tabuny widziane w Larnace, czy Aya Napie.
Blisko 10 km od miasta jest położony główny, poza Kirenią cel naszego przyjazdu tutaj - miasteczko Bellapais.

P1530737.jpg


Znajduje się tu malowniczy, częściowo zrujnowany, gotycki, dawny augustiański klasztor oraz dom, w którym mieszkał Lawrence Durrell. Ten angielski pisarz, twórca „Kwartetu aleksandryjskiego” o mało co nie został noblistą w dziedzinie literatury. „Gorzkie cytryny Cypru” powstały natomiast w konsekwencji pobytu Durrella na wyspie w latach 1953-1956.

P1530856.JPG


Książka opisuje narodziny i rozwój idei enosis (ruch mający na celu zjednoczenie Cypru z Grecją) wśród społeczności greckich Cypryjczyków. Pierwsze zamachy greckich bojówek wobec angielskich funkcjonariuszy w tym okresie i ich następstwa, po latach doprowadziły w 1974 roku, do inwazji wojsk tureckich i powstania tych niecodziennych „atrakcji” jak Zielonej Linii czy Warosii - „miasta duchów”.

P1530742.jpg


Opactwo, mimo pozostawania w częściowej, lecz trwałej ruinie jest godne zwiedzenia.
Nieustająco zaskakują mnie na wyspie obiekty gotyckie, jakby żywcem przeniesione ze środkowej Francji. Ta architektura wśród śródziemnomorskiej zieleni prezentuje się bardzo egzotycznie.

P1530811.JPG



* * *
Jeszcze czas na kąpiel w morzu, tym razem na skalistym wybrzeżu i pora na kolejny punkt programu – stare miasto w Nikozji. Krótki przejazd dwupasmówką klekoczącym, o dziwo szybkim autobusem

P1540162.JPG


i jesteśmy w podwójnej stolicy (tak, Nikozja jest stolicą dwóch państw – Cypru i Cypru Północnego) na niewielkim dworcu przy dawnej Bramie Kireńskiej. Na mapie widać, jak w lustrze, które umieścilibyśmy na nikozyjskiej Zielonej Linii, umieszczony dokładnie po przeciwnej stronie starego miasta dworzec autobusowy, tym razem cypryjski. Z niego wkrótce pomkniemy do Larnaki.
Weneckie mury, jak koło zębate opasujące stare miasto w Nikozji posiadają 11 bastionów. Utrwalony podział miasta pomiędzy społeczność grecką i turecką jest tu szczególnie widoczny. Chyba niezbyt sprawiedliwy, lecz równy. 5 bastionów greckich, 5 tureckich i jeden na Zielonej Linii patrolowany przez ONZ.
Nie mamy zbyt wiele czasu, więc musimy dokonać wyboru miejsc, które chcemy zobaczyć. Dastaprimieciatielnosti stolicy to: klimat dzielnicy tureckiej ze spektakularnym karawanserajem Büyük Han

P1540209.JPG


i dawną, średniowieczną katedrą św. Zofii, będącą już od setek lat meczetem Selmiye. Meczet to kolejny przykład francuskiego gotyku okraszonego obecnie muzłumańskimi minaretami.

P1540227.JPG


Na południu stolicy, chcemy zobaczyć zamknięte barykadami 43 lata temu ulice na Zielonej Linii.

P1540278.JPG


Z punktu widzenia historii tej dawnej, jak i współczesnej Nikozja (zaznaczam, że po obu stronach linii demarkacyjnej) jest miejscem, które koniecznie trzeba odwiedzić.

* * *
Z południowocypryjskiej Nikozji szybko docieramy do Larnaki, tam moczymy nogi w trzecim, choć ciągle Śródziemnym Morzu ;) i śmigamy na lotnisko LCA.
Warto być wcześniej na lotnisku, gdyż w sezonie odlatują stamtąd dziesiątki samolotów. Stanie w kolejce do security może być czasochłonne. My byliśmy 1,5 godziny przed odlotem. Ledwie starczyło. Jednak z nami na pokładzie wizz odlatuje o czasie ;)

* * *
Czy jest możliwy powrót do przeszłości, do koegzystencji Turków i Greków cypryjskich ? Nie sądzę.
Obecna jednorodność etniczna po obu stronach linii demarkacyjnej. Duża ilość osadników tureckich i ich kolejne pokolenie urodzone już na wyspie. Nierozwiązane sprawy majątkowe. Ponadto obie społeczności niejako odwróciły się do siebie plecami, co jaskrawo widoczne jest w Nikozji – strefa buforowa to koniec świata dla każdego z tych krajów. Te powody nie wróżą powodzenia zjednoczeniu.
Jedynym promykiem nadziei, oczywiście w innej formule niż w momencie powstania niepodległego Cypru w 1960 roku jest potencjał turystyczny północy. Rozwój turystyki może wygenerować tam ogromne dochody zarówno dla inwestorów. jak i mieszkańców.

P1530684.JPG



* * *
Cypr Północny i nie tylko. Wybrane koszty.
Przyjazne ceny, porównywalne do polskich. Ceny dotyczą 1 osoby, chyba, że podaję inaczej ;)
Kurs liry tureckiej – lipiec 2017 1 TRY - ok. 1,1 zł.
Taxi do Famagusty (załatwiane w Strovillii na posterunku granicznym po tureckiej stronie) 10 €
Jednodaniowy obiad z napojem dla 4 osób od 80 TRY wzwyż.
Autobus Famagusta-Kirenia 12 TRY
Litr tłoczonego soku na ulicy w Kirenii 12 TRY.
Kawa mrożona 8 TRY.
Bus jazda po Kirenii 2 TRY
Autobus Kirenia-Nikozja 8 TRY
Autobus Nikozja-Larnaka 4 €
Autobus Larnaka – Lotnisko 1,5 € (podobnie Larnaka-Aya Napa, Aya Napa-Strovillia)


Dziękuję za uwagę ;)

Dodaj Komentarz